Kategorie
Nasze memy

Godzina z życia katolika

158 odpowiedzi na “Godzina z życia katolika”

@Krissu Właściwie się zgadzam, pomijając aspekt zakonów, bo i tam potrafi być fajnie.

Ponad to, ja sam podając moim gościom czasami coś do jedzenia np. ciasto, nierzadko mówię: "Bierzcie i jeccie to jest bowien talerz mój, który za was i za wielu będzie niebawem umyty". i jakoś do tej pory żaden bóg mi jeszcze głowy za to nie urwał. Więcej dystansu do siebie, to i świat będzie normalniejszy. Swojego czasu ksiądz na zajęciach religijnych kiedy chodziłem do szkoły, wbijał nam do głowy, że bóg nie jest sztywniakiem, a wy na siłę próbujecie udowodnić, że tak właśnie jest. Teraz jestem ateistą i dzięki temu, mogę się po śmiać z takich memów jak ten, A wy dalej bądźcie sobie sztywniakami 😛

A ja powiem tak: Zgadzam się z wszystkimi wypowiedziami Sylwinki. Nie widzę w tym memie, żadnej obrazy kogo i czegokolwiek. Ludzie! dajcie na looooz! Czytając komentarze niektórych tzw. Katolików, zastanawiam się: Śmiać się, czy płakać. 0 poczucia jakiegokolwiek humoru. Może od razu zamknijcie się w zakonach i dajcie żyć normalnym ludziom.

Często zdarza się tak również w wierze, że ludzie mówią, że nie wszystko jest czarno-białe.
Wtedy można zgubić azymut.
Co ciekawe z osobą zainteresowaną dogadałam się na niwie prywatnej i wierzę, że przyjęła moje argumenty.

Magmar, co ty masz z tym relatywizmem? Nie ma dwuch katolików o identycznych poglądach w kwestii wiary. Tak jak nie ma dwuch niewidomych o identycznych poglądach w sprawach związanych z brakiem wzroku. Wiadomo, że przynależność do katolików definiuje pewne poglądy, system wartości, sposób myślenia, ale nikt nie ma monopolu na to, co słuszne.
Nawet każdy ma inną motywację, żeby no nie wiem, iść do kościoła pomimo tego, że wszyscy idą niby w tym samym celu i na to samo wydarzenie.
Jeden idzie, bo jest smutny, inny, bo czuje się wesoły. Jeden chce się pokazać, że chodzi, inny znowu chce się ukryć przed światem, a pokazać Bogu. A jeszcze inny nie będzie potrafił skupić się na Eucharystii, ale ksiądz walnie bardzo mądre kazanie, które zmieni tego człowieka życie. I tak mógłbym wymieniać całą noc i dzień.

Może i mondra, ale czy nie jest to jednak odrzucenie twojej proźby, Madziu?
I kto tu jest po czyjej stronie 😛

A ja tam nie wiem, które są wzruszające. Mnie nic nie wzrusza. 😛

Dokładnie.
Paulino, tobie zostawiam osąd tych wzruszających komentarzy, które doprowadziły do porozumienia. Czy usunęła byś z 10?

Hmm, usuwać komentarze pod nieswoim memem jest nie po koleżeńsku, nieprawdaż?

Bo kłutnia to naturalna kolej rzeczy w jakiej kolwiek relacji między ludzkiej.
Pozwala ona lepiej się poznać, zrozumieć, a może i świadczy o czymś głębszym, naprzykład, że ktoś ma jakieś problemy.
Nie ma nic w niej złego 🙂

Nie niee, tylko wtedy, kiedy to jest dla ciebie wygodnę.
Czytaj proszę komentarzę ze zrozumieniem, i całe, jeżeli chcesz o czymś dyskutować.

Szukam, bo mam dobre serce i staram się wszystkich zrozumieć, i być z nimi w dobrych stosunkach.
A co do tego drógiego, przykro nam z tego powodu.

Więc dlaczego szukasz takiej ignorantki?

Mówię o swoich odczuciach z perspektywy odbiorcy.
I nie muszę zastanawiać się co autor ma na myśli.
Jeśli powstaje wiersz piosenka nikt nie pyta się autora o intencję tylko słuchacz wybiera sam czy mu się coś takiego podoba czy nie.
Mem obraża moje uczucia religijne.

Napisałem baardzo długi komentarz, który Elten odrzucił. Szkoda.
Jednak twoja ignorancja nie zna granic. Muszę jednak przyznać, ładnie jej używasz, kiedy to jest dla ciebie wygodne.
Tylko czy nie pomyślałaś może, że Ja jako osoba pracująca przy audio memach z moimi przyjaciółmi wiem lepiej, jaka była wizja tego mema? Człowiek tłumaczy, tłumaczy, a ta dalej swoje XD Dlaczego myślisz, że bym się podpisywał pod czymś, co by mnie osobiście atakowało jako Katolika? Taaak taak, już słyszę:
Relatywizm, strach, ślepe podążanie.
A prawda jest taka, że gdybym właśnie ślepo podążał za wizjami przez innych ludzi stworzonymi, to bym zachowywał się dokładnie jak ty, a może i jeszcze gorzej.
Zawsze trzeba być albo kato talibanem, albo radykalnym, bez zasadnym lewakiem.
A dlaczego?
Może dorastam i zdaję sobie sprawę, że radykalizm do nikąt nie prowadzi, a jedynie szkodzi?
Dlaczego takim dziwnym zjawiskiem jest obiektywne patrzenie na to co się dzieje w okół czy przynajmniej posiadanie różnic lub perspektyw zaczerpniętych z obu stron barykady, tak żeby nie przedawkować jednej?
Nie znaczy to teraz, że moje wartości uległy zmianom, ale potrafię zrozumieć dlaczego ktoś myśli tak, a nie inaczej. Potrafię sam sobie ukrztałtować poglądy, bez pomocy tych z prawej, czy tych z lewej.
I czy to ja się pytam, jest takie złe?
Życie to nie gra!
Nic nie jest czarno białe.
To swoją drogą.

Błagam Senter PRZESTAŃ.

kocham taplanie się w relatywnym błotku.

Ja już wiele razy podkreśliłem, że ten mem pomimo tego jak to mogło wyglądać z zewnątrz i to też tylko dla co po niektórych, nie umniejsza, ani nie atakuje w prześmiewczy sposób Katolicyzmu.
I serio, ignorancja mnie bardzo wkurwia, bo nie ważne ile razy się to podkreśli, nadal to samo jest zarzucane.
A pfy

Sylwinko, jak opłacisz prowizję od Bociana to zadzwonię nawet za 5 minut. Tam przebitka jest kosmiczna.

powiem krótko zadzwońcie do bociana i sobie dajcie siana. Ciamciacie jak babcie na rynku a sprawa prosta każdy robi co za słuszne uważa koniec kropka szpilka pl

Przypominam deklarującym jako wierzący, że dzisiejszy dzień jest związany z ustanowieniem Eucharystii jak sama nazwa mówi BOŻE CIAŁO.
Po to są procesje, by pokazać światu kim jest Jezus CHrystus.
To nawiązuje do Ostatniej Wieczerzy czyli temat Waszej infantylizacji.
Są sprawy, sytuacje, słowa, które zasługują na szczególną powagę.

I wg mnie nie można wyżej stawiać jakiegoś mema.
MarOlk owszem moje poglądy nie są popularne, przepraszam, a muszę być w większości?
Muszę podążać za stadem bez własnej refleksji odrzucając wartości, które wyznaję żeby przypodobać się ogółowi?

@Piotr, napisałam Ci, że nie odsłuchuję zazwyczaj wiadomości głosowych, ponieważ nie mam na to czasu. Gdybyś napisał to tekstowo, może bym zmieniła mema, niemniej nie ma tego złego 🙂

Tylko w jakim celu? Tak to sobie poczytają ludzie jakie tu głupoty potrafimy czasami pisać 😀

@Darek w odpowiednim wątku nie przeszkadza, a że autorom bloga nie przeszkadza dyskusja na żaden temat, bo tylko liczą się komentarze, a nie jakieś wracanie do wpisu nr 60, bo ktoś podał fajny mały telefon, to pewnie by zbytnio nie narzekali, jak byśmy teraz zaczęli dyskutować nad wyższością religii politeistycznych nad monoteistycznymi i na odwrót.

A co tam dorzucę i ja 3 grosze.
W memie została wykorzystana treść Pisma Świętego, która jest również właściwie najważniejszym momentem Świętej Ofiary, ale o tym już Magda napisała sporo, więc ten, podaruję sobie, bo i tak znajdą się tacy, co powiedzą, że nie widzą w tym nic złego.
Co do problemów z księżmi, hmmm, no tak są, wiadomo, ale wiecie, jak się ludziom znudzi, to przerzucą się na innych, np. na nauczycieli, opiekunów, też z dziećmi mają sporo doczynienia i słyszało się to i owo.
Dowcipy o pewnej grupie społecznej to oczywiście normalne, o nas też są i spoko, niektóre nawet zabawne.
Jakiś czas temu wysłałem Paulinie alternatywną wersję, która mogła być wykorzystana i prawdopodobnie nie byłoby tej dyskusji.
ps. A ja czekam jeszcze na memy nawiązujące do innych religii, tylko wtedy pasowałoby zaprosić tutaj innych wierzących np. wyznawców Islamu, żeby nabijali statystyki.

A proszę, podciągaj. Szkoda tylko, że analogiczna praktyka przeszkadza Ci chociażby w wątkach o telefonach kompaktowych etc.

Ja lubię dyskutować, a jak w ten sposób mogę wam podciągnąć statystyki, to tym lepiej

Nie wierzę, żeby moja skromna osoba miała taką siłę rażenia.
I powiem Wam, że wychowałam się na STAREJ, DOBREJ satyrze.
Co więcej Krasicki wyśmiewał księży, ale… no właśnie wyśmiewał ich przywary, a nie religijne obrzędy, więc jak robicie memy może skupcie się na tym.
Albo, zróbcie parodię Magmar.
To może być fajne.

Chociaż proszę najpierw dajcie mi do wglądu.

No właśnie Daszek, jak chcesz bloga wywindować na górę, to działaj. Tylko nie wiem czy to obiektywnie jest dobre czy złe, że chcesz na takiej akcji, bo albo jedno albo drugie.

A czy ja się kłócę? Ja tylko z zadowoleniem obserwuję, jak statystyki rosną jak trawa wiosną.

Musiałem aż pofatygować się po piwo, bo bez tego ani rusz nie można przebrnąć przez tą dyskusję.
Ciekawe jest to, że tak gorliwie wdajecie się w tą dyskusję, gdy katolików również rażą problemy kościoła wymienione w powyższych komentarzach.
Dlaczego, miast pisać tyle komentarzy pod jednym krótkim memem, wpisem, scenką what ewer nie zorganizujecie zbiorowego protestu pod kurią w sprawach o któryh mówicie?

I teraz współtwórcy bloga nie muszą się już dziwić, dlaczego nie realizuję pomysłów nakilka swoich memów. Nie chce mi się kłócić :D.

Dobrze, powiedzcie mi w takim razie czy kiedykolwiek rżeliście ze śmiechu na pogrzebie kogoś bliskiego, jeśli nie, pytam dlaczego.

Papierku, wiem, że chciałbyś wszystko rozmyć i rozdrobnić, ale w przypadku wyśmiewania Przeistoczenia sprawa jest prosta. Albo to robisz, albo nie.

Warto dodać, że ukraść można, bo się umiera i ma to ochronić życie, ukraść można z chciwości, z przekory, czasem nawet z dumy. Ukraść można biedakowi, ale można też bogatemu. Ukraść można komuś, kto sam wcześniej coś ukradł, ale z racji obecnej sytuacji prawnopolitycznej nie zostało to nazwane kradzieżą. Każde działanie człowieka ma zbyt wiele odcieni, żeby je podsumowywać tak prostym stwierdzeniem, jakie napisałaś. Jeżeli ukradniesz komuś 2 zł, bo nie masz na chleb, a ktoś ma 2 miliony to zrobisz mniejszą szkodę, niż gdy ukradniesz te 2 miliony temu, kto ma 2 miliony, bo nie chcesz, żeby on je miał, a ty ich nie potrzebujesz aż tak bardzo. Kwestia, czy umieranie z głodu jest usprawiedliwieniem to kwestia subjektywna, bo powiedzmy w Polsce nawet coś można zarobić sprzątając ulice, ale w dalszym ciągu świat nie składa się z czarnego i białego.

Nietrafione porównanie. Stawiaszobiektywną kategorię jaką jest kradzież do czysto subiektywnej kategorii jaką jest w tym wypadku obraza twojego światopoglądu. I to faktycznie kolejny argument przeciw paragrafowi n/t obrazy uczuć religijnych. Koniec. Tyle w temacie. Żegnam

Dla cievie niewinny mem jest dewaluacją, dla mnie na przykład będzie nią pijany podczas mszy, żyjący na boku z kochanką tudzież kochankiem lub krzywdzący dziecko ksiądz

Mar-Olg, A jakie to ma znaczenie? Dla mnie dewaluacja Przeistoczenia kłci się z wiarą Katolicką i reszta mnie nie interesuje.

@ balteam, hehe, tak trzeba zrobić. Ponoć do wygrania jest hulajnoga elektryczna:-D

Ale zdajesz sobie sprawę, że twój pogląd może być w mniejszosści, nawet wśród wierzących?

Zróbcie jeszcze z 5 memów o religii i wskoczycie na pierwsze miejsce w komentowanych blogah 😀

No ok, rozumiem. Tylko wiesz, cała ta przydługa dyskusja kręci się wokół tematu tego memu i jego rzekomego obraźliwego charakteru. Nadal podtrzymuję, żenie jest on powodem żeby wytaczać działa w obronie wartości chrześcijańskich

Może być. Chodziło mi o to, że obrona wartości Chrześcijańskich nie jest łatwym zadaniem i raczej wiąże się z szykanami, pogardą i brakiem zrozumienia. Sama w sobie wiara jest bardzo radosna. Dla mnie przynajmniej.

Podtrzymuję, nadal w tym nieszczęsnym memie nie widzę obrazy ani dewaluacji sakramentu

Nie mówię o tego typu radości, o tego typu rozrywkach, ale o całokształcie.

Oczywiście, że może być.
Są przecież różne imprezy religijne wspólne SYlwestry itd. msze ubogaca się gitarami, nawet perkusją, ale są momenty, w których trzeba zachować powagę.
Radosna tak, ale prześmiewczo-dewaluacyjna już nie.

I jeszcze jedno, księża, którzy dopuszczą się przestępstwa powinni być rozliczeni oficjalnie przez kurię, tak, żeby ludzie wiedzieli co się z nimi dzieje.

Przez takie nierozliczone sprawy w kościele jest chaos i wiele osób pogardza katolami właśnie za to, że traktują te sprawy tożsamo.

Dobry na pewno, czy radosny? Raczej nie. Radosny może być relatywizm i mieszanie wartości pod płaszczykiem odcieni szarości, czarności czy jak zwał tak zwał.

O religii jest osobny wątek na forum.
I więcej CI powiem.
Uważam, że to co robi Rydzyk jest obrzydliwe, ponieważ wykorzystuje sacrum do robienia swoich brudnych interesów i… tak nie aprobuję tego, że państwo to popiera. Nawet jest na ten temat fragment w PIśmie Św.

A jak tak bardzo przeszkadza wam zestawianie sacrum z profanum to proponuję zająć się też innymi takimi zestawieniami. Podaję przykłady. Religia w świeckiej szkole, wywieranie wpływu na legisjację świeckiego państwa, mieszanie się w politykę świeckiego państwa i sporo innych, nie chce mi się pisać

ło w mordę kopany. Dalej dyskusja wre. Drodzy obraźliwi, wystarczy wyjąć mentalnego kija, sami wiecie skąd. Fajno. Takim postępowaniem i podejściem na pewno szerzyciue dobry i radosny obraz swojej wiary. Na pewno. I żeby nie było później płaczu i zgrzytania zębów. Jakoś tak dwa tygodnie temu siedziałem sobie na działce. Pogoda ładna, ptaszki wesoło ćwierkały grało radio jakieś z wiadomościami ze Śląska i wcale nie jakieś katolickie. Program informacyjny si rozpoczł i któraś z pierwszych wiadomości była o tym, że dobra wiadomość, bo biskup wyświęcił aż trzech księży, studentów seminarium. Zapytałem mamy czy wie co to oznacza? Na stwierdzenie, że nie bardzo odpowiedziałem, że taki jest spadek powołań, że tylko trzech kandydatów było na ostatnim roku i że jest to taka ważna wiadomość, że aż w radio muszą podawać. Wiem, trochę na wyrost. Ale fakt jest faktem. Więc dalej się obrażajcie, utwardzajcie w uporze, kategoryzujcie ludzi. Tylko za paręnaście lat możecie sobie sami stać w pustych kościołach w oczekiwaniu na księdza, który tego dnia będzie miał do obsłużenia parę świątyń. I nie mówcie, że to wina złego świata.

O materdeus Amadeus i Teteus ja się pytam co tu się wyrabia się zwykły mem ja nie widzę tu ani żadnego wyśmiewania się z wiary ani żadnych przytyków poprostu troszkę z uśmiechem trzeba spoglądać na świat bo z regóły najgorliwsi katolicy modlą się pod figurą a diabła mają za skórą. Trochę uśmiechu na codzień troszkę luzu do życia i tyle mam do powiedzenia buźka pa

CO do ateizmu to wystarczy tylko zauważyć, że niektóre osoby mówiące o sobie w ten sposób, mają na myśli, że mają wywalone czy Bóg jest czy nie, bo nie da się tego potwierdzić, a inni wierzą w to, że Boga nie ma, oczywiście na wsystko są odpowiednie nazwy precyzujące zagadnienie, ale kogo to obchodzi 😀

Dziękuję Wesołku za dodanie swojej cegiełki do tej dyskusji.
I potwierdzam, ten mem nie miał żadnego wydźwięku pogardy czy nie chęci w stronę Katolicyzmu, po prostu opisał mszę w skrucie, czy raczej jej najważniejsze momęty po przez użycie piosenki.

Papierek, wyprzedziłeś mnie z tą uwagą.
Abstrahując od kwestii rzetelności Biblii, którą można poddać pod wątpliwość, ponieważ pisał i jej ostateczny skład oraz tłumaczenia wykonywał człowiek, który skłonny jest tak do błędów, jak i licznych niegodziwości, strasznie prezentuje się tak sztywne podejście do wiary. Zanim podziękowałem tej religii, rozmawiałem z różnymi znajomymi księżmi i zdziwiliby się niektórzy, jaki oni mięli dystans. Nie było w ich podejściu nic kaleczącego tą religię. Ba! Sami mówili, że Bóg ma poczucie humoru. Oczywiście, wszystko ma swoje granice, również żarty, ale trudno w tym memie się obrazy religii doszukiwać. Zdaje się, że wszystko zależy od impretacji, a widząc pozytywny odbiór osób, które deklarują się w większości jako osoby wyznające katolicyzm, można śmiało wysnuć wniosek, że mem ten obraźliwy nie jest.

Magmar, to nie mamy o czym rozmawiać. No, w sensie logicznym wiadomo, że albo jest, albo nie ma, ale odcieni samego ateizmu jest wiele, są bardziej fanatyczni ateiści, są mniej fanatyczni, są jeszcze po drodze ci, co ich to nie obchodzi, a z katolikami jest podobnie. A są ludzie, którzy niezależnie od przynależności do danej religii będą się czepiać, bo taką mają naturę, do takich ludzi należysz właśnie ty między innymi.

poza tym magmar, serio, jeżeli chcesz szukać problemów i czepiać się, to wszędzie je znajdziesz, nawet w harrym potterze. 😛 A we władcy pierścieni znajdziesz przejawy rasizmu, bo orki były czarne, obrzydliwe i złe, a nikt nie spróbował zrozumieć sposobu postępowania tych biedaków, rasizm w czystej postaci.

magmar, nawet ateiści nie myślą w kategoriach 0 1, nie ma dwuch odcieni pod tytułem jest bug albo go nie ma. 😛 I skończ z tymi fanatycznymi wjazdami, bo nudzisz nawet tych, co wierzą w to samo, co ty

Nic nie jest czarno białe.
Nie lubię być szuflatkowanym, i skończyłem z mentalnością typu bo oni, to ja też. I nie ważne czy mówimy tu o społecznej prawicy, czy lewicy.
Z wieloma rzeczami nadal się nie zgadzam, stos poglądów nas łączy. Ale to nie znaczy, że nie mamy innych podejść do pewnych spraw i że zawsze się będziemy rozumieli w stu procętach.

Nie gardzę subkulturami,jeśli ktoś jest ich przedstawicielem z wyboru, ateistami też nie, chętnie wchodzę w polemikę.Jednak mówię stanowcze NIE miałkości w wierze. Bądź człowieku jakiś.
W prawo, w lewo, a nie takie chwianie się jak chorągiewka na wietrze w zależności od sytuacji i pogody.

Gdybyś jeszcze rzeczywiście tak myślała, a nie pisała o tym z nie chęcią i pogardą…

Spoko, dla mnie możesz być sobie dresem, punkiem, kimkolwiek. Baw się dobrze z tymi memikami.

ostatecznie, nie potrzebuję niczyjej aprobaty.
Jedynie bóg wie, jak gorliwię go szanuję, potrzebuję, i kim dla mnie jest. Więc zarzucając mi herezję czy co innego, nic nie zmieniasz. Bo on wie, a ty nie chcesz tego zrozumieć, że zupełnie o co innego chodziło w tym memie, niżby o jakąś profanację.

Patrzyłam na to z punktu widzenia ateistów.
Nie da się oddawać czci Bogu i bożkowi.
I tego nie zrozumiem.Jest napisane w Biblii "Mowa ma być tak tak, nie nie"
Niektórzy mają z tym problem.
Jak określą by ich postrzegać jak ateistów, albo przedstawicieli subkultur typu dresiarze slowa im nie powiem.

@Magmar, chodziło mi o to, że ty sobie uważasz, że jest to obraza, a Senter wierzący już nie, dlatego nie powinno być czegoś takiego jak kara za obrazę uczuć religijnych, a czy ty zmienisz zdanie czy nie, to mi będzie to wtedy zupełnie obojętne, bo nawet jak wg ciebie kogoś obrażam, to twój problem, a nie mój, w drugą stronę też to działa, jeśli bym wierzył w inną religię, albo byś robiła memy z niewiary.

Dobra, powiem tak.
Przykro mi, że tak to odebrałaś, ale żadna to infantylizacja.
Jednak może nie kontynuujmy tej konwersacji, bo się nie dogadamy.
Nie potrafisz niestety zrozumieć mojego punktu widzenia.
Ja twój szanuję, ale jednak też staram się wytłumaczyć, że zupełnie nie o to chodziło w tym memie. Najwidoczniej nie chcesz zobaczyć tego z innej perspektywy, więc ta rozmowa prowadzi do nikąt.
W każdym razie napewno ci mogę powiedzieć, że nie prze rzuciłem się nagle na islam czy co innego. Wszystko z moją wiarą dobrze.

Aacha.
Czyli profanacją jest po prostu przebieg mszy, w skrucie opisany przez piosenke? Czy to mam rozumieć?

Powinnam doprecyzować, że w tej konkretnej sytuacji stawiasz mema ponad wiarę.
To wynika z tego, że godzisz się na profanację, bo przecież Mem to mem.

Wkładasz mi do ust słowa, których nigdy bym nie powiedział. Jak mogę stawiać mema ponad wiarę?
Dla mnie to zupełnie inne strefy życiowe.
I co z tego, że ten jak kolwiek się miał do kościoła.

I więcej Wam powiem, ateiści też są zero jedynkowi, oni uważają, że Boga nie ma.
I ja, jako CHrześcijanka szanuję ich pogląd, nie przyjmę go, bo mentalnie jestem po drugiej stronie, ale mam do takich ludzi respekt.

Zauważ, że do innych memów aż tak radykalnie się nie czepiałam.
W takim układzie stawiasz wyżej mem od wiary.

I jeszcze żeby to był taki gruby pojazd w stylu Nergala śpiewającego piosenkę na dzień kobiet do dildosa z przyczepionym obrazkiem Jezusa. No to faktycznie możnaby się było zbulwersować i wkurzyć, bo to by było intencjonalne obrażanie i prowokowanie. Ale takie cuś? Te reakcje oburzonych przypominają mi donos do prokuratury o obrazę uczuć religijnych, bo burmistrz Wadowic ostrym nożem pokroił tort z wizerunkiem papieża…

Memy to coś, co się czuję, albo nie.
Tak samo jest z poczuciem humoru, i objektywizmem. Albo się je rozumie i praktykuje, albo nie.
I to nie ma znaczenia, czy jestem czy nie jestem wierzący.
Jak już wspomniałem, mem nie miał za zadanie obrażać Katolików ani ich wiary, a i nie zmienił on moich wierzeń i wartości które wyznaję. To właśnie świadczy o mojej gorliwej wierze, gdysz nic na nią nie wpływa negatywnie, i potrafię oddzielić to, w co wierze od tego co mnie śmieszy, w tym przypadku tą rzeczą był mem gdzie piosenka opisała przebieg mszy w skrucie, hahah. No każdy osobnik z poczuciem humoru ma z tego bekę, bo no czy tak nie jest? Dosłownie!

No dobra. Więc dalej pytam jakie jaja i obraza w tym nieszczęsnym memnie wystąpiła? Ech…

Twoim zdaniem w tej materii są odcienie szarości, naszym zdaniem ich nie ma. Albo poważnie traktujemy Sakramenty, albo robimy sobie z tego jaja w imię pseudo-zabawy.

@Magmar. Są różne odcienie szarości. zycie to nie system binarny żeby było zerojedynkowo. Spoko. Jest demokracja. Jeszcze. Wypowiadaj się. Masz prawo tak jak i ja

A Twoja postawa prowadzi do relatywizmu.

Jest chyba demokracja na tym świecie, więc można chyba wypowiedzieć się głośno i jasno co się sądzi.

Tylko Bóg może ich sądzić 😛
A tak na serio, to myślałem, że o te kawały z dalszych wpisów chodzi, a tu zaskoczenie, no, ale po takich wpisach wiem, że obrażanie uczuć religijnych nie powinno podlegać karze, bo tak sięostatnio zastanawiałem czy powinno czy nie, dzięki, już wiem na pewno.

To nie jest szufladkowanie ludzi, ale pewien wewnętrzny kręgosłup.
Taka postawa prowadzi do płynnych granic, problemów z azymutami itd.

No to sory, jeżeli chcesz szuflatkować ludzi Darku to twoja sprawa, nie moja.
Bo ja zupełnie tak tego nie odebrałem, i mem nie miał w żaden sposób obrażać ani katolików, ani Boga, ani żadnych obrzędów religijnych.
Tyle w temacie.

W takich sytuacjach postawa zero jedynkowa jest jedynym wyjściem. Albo, jako Chrześcijanin godzę się na tego rodzaju dewaluację, albo wyrażam dezaprobatę i protestuję. Tu nie ma czegoś pomiędzy.

Mar=olg, jedno nie zaprzecza drugiemu. Jeżeli chcesz podyskutować o Księżach, stwórz odpowiedni wątek na forum dedykowanym tej tematyce i po temacie.

WYrzućcie moment Przeistoczenia i fragment Pisma Św. będzie w porządku.

W relatywizmie można utopić wszystko, są sprawy, gdzie sufit i podłoga powinny być wyraźnie zarysowane.

@Magmar, bardzo zerojedynkowo patrzysz moim zdaniem. Powtarzam, jak kto odbierze tego typu memy zależy od jego podejścia, wrażliwości czy wręcz przewrażliwienia. Aha. I jeszcze jedno. Dużo większą obrazą czy upadkiem obyczajów, jak piszesz, są wypowiedzi coponiektórych hierarchów czy poszczególnych farorzy, bo księżmi bym ich nie nazwał. Może tu należy akcent postawić?

Prosiłeś bym CI wyjaśniła o co mi chodzi.
Jak napisałam wyżej, Was ateistów rozumiem, bo nie wierzycie i nie zdajecie sobie sprawy z pewnej powagi sytuacji.
Ale mi chodziło o wierzących, którzy uważają, że mem to mem, jest FUN więc spoko jest.

Rozumiem Magmar. Ja nie miałem zamiaru nikogo wierzącego obrazić.

A ja powiem tak:
Mimo wszystko są sprawy, które nie podlegają dewaluacji.
Każdy ma swoje własne granice i ja wytłumaczę ateistom, bo mogą tego nie rozumieć, że Pismo Św. Ukrzyżowanie Pana Jezusa, Przeistoczenie czyli zamiana CHleba W CIało upamiętnia Ostatnią WIeczerzę.
I robienie sobie jaj, wykorzystywanie do tekstów subkulturowych mnie jako osobę wierzącą razi.
Jakby ktoś obrażał, dewaluował to co jest dla kultury chińskiej ważne, myślę, że zrozumiałbyś ten stan.
Ja po prostu uważam, że są granice dobrego smaku, pewnej przyzwoitości itd.
Was ateistów rozumiem, bo Wy nie zdajecie sobie sprawę na ile dla osób wierzących te obrzędy mogą być ważne, ale boli mnie postawa tych, którzy otwarcie deklarują, że wierzą.

O borze tucholski… Cytuję: Zdejmę dla ciebie czapkę z daszkiem- czyli okażę szacunek. Tak to się zacznie – czyli nabożeństwo. A potem coś mi dasz – czyli siebie. Czy nie o to w tym chodzi? To bardziej brzmi jak tekst modlitwy,a nie obraza.

Jaka obraza. Ja czytam ten mem tak. Jakiś facet idzie do kościoła, ale miast myśleć o Bogu, to myśli o jakiejś dziewczynie.

I wiecie co, bawcie się tylko nie biadolcie, że obyczaje upadają. Jaki ten świat okropny itd.
Sami plujecie na to co jest święte,w imię gremialnego FUN. bo przecież mem to mem, więc zbieracie swoje żniwo.

Ok, ok. Tylko nadal nie widzę związku z głęboką wiarą i doszukiwaniem się obrazy w jakimś memie,osobiście dla mnie takim sobie, ale całkowicie nieszkodliwym

Albo mieć głęboką wiarę. Wiem, że to mało popularne w dzisiejszych czasach, ale jednak takie zjawisko jeszcze istnieje.

Trzeba mieć złą wolę albo jakąś nerwicę sakralną żeby taki mem, słowa zestawione w tym kontekście uznać za obraźliwe

Nie, totalnie nie o to chodziło.
To było coś w stylu piosenek w prawdziwym życiu, czyli pokazanie możliwości zmienienia kontekstu piosenki apropos zupełnie innej sytuacji niż tą, którą przedstawia ta piosenka, jeżeli wiesz o co mi chodzi.

Robenie sobie jaj z tego co Boskie mnie nie śmieszy.

Nie wiem, może nie mam poczucia humoru.
Ale wyobraź sobie, że jest coś co kochasz coś co jest dla Ciebie rodzajem pewnego sacrum i ktoś to depcze, a bo fajno jest. Ja rozumiem poczucie pewnego absurdu, ale hmmm nie zawsze to jest smaczne. Po prostu.

Kawały o Księżach owszem opowiadamy, ale w tym memie był pokazany moment Przeistoczenia czyli coś arcyważnego dla Chrześcijan praktykujących..
Najważniejsza część Liturgii.
To mi się nie podobało.
I cieszę się, Arku, że chcesz to zrozumieć, że zadajesz pytania, nawet jeśli uważasz inaczej.

@Magmar teraz pytam szczerze, bo nie rozumiem.
Przecież wy, chrześcijanie nie uważacie księży za świętych? W sensie, kawały o księżach nie są chyba bezpośrednią obrazą Boga? Pytam. by zrozumieć a nie by się śmiać.

Kto wrzeszczy na ateistów?
Ich choć mi nie po drodze z tą mentalnością jestem w stanie zrozumieć, napisałeś gorliwa wiara, a podpisując się pod tym primo depczecie to co jest święte łamiąc drugie przykazanie, a secundo sprzedajecie swoje wartości za cenę pustego śmiechu.
Tylko potem się nie dziwcie jeden z drugim, że świat upada, że znajomi są jacyś.
Uważajcie, by Was nie pochłonął relatywizm.

Uwierzcie czytający te słowa, że dopiero po wielu latach doświadczeń do tego doszłam.
Mem to mem, ok czyli w imię subkultury dokonujecie dewaluacji tych, którzy pomogli Wam w życiu oczekując by ludzie otaczający Was wyznawali wartości, byli tradycjonalistami?
Gdzie tu konsekwencja.
Ateiści przynajmniej mają na tyle charakteru by Boga jednoznacznie odrzucić.

Echh, dystans do siebie, i do wielu spraw społecznych. Tak ja to nazywam. Dla przykładu to, że jestem narodowcem nie znaczy, że nie powinienem się śmiać i żartować z ignoranckich, prymitywnych i nic nie wnoszących wypowiedzi narodowców typu kibol dresiarz etc.
Z resztą czy to, że sobie po żartuję i nie z gnoję ateistów za różnicę w podejściu do kościoła naprzykład, jest aż takim złem? Przecież nie zmienia to mojej gorliwej wiary, nie zmienia to niczego w moim systemie wartości.
Więc szczerze mówiąc z całym szacunkiem, nie kumam do końca oco ten bool doopy.
Ateiści bardziej by mnie szanowali i to w co wierze, gdybym potrafil spojrzeć na ich perspektywę, niż gdybym tylko zasłaniał się argumętami których nie rozumieją i wrzeszczał na nich, miejąc żal do dzielących nas różnic. To nic by nie dało.

Ja też dziwię się osobom, które deklarują przynależność do Kościoła a jednocześnie nabijają się z czegoś takiego. No cóż, Potem nie ma się co dziwić, że opinia o Katolikach jest taka, jaka jest. Przykre to, ale Ci, którzy wierzą i to aprobują dają do ręki kolosalny argument ateistom.

Nie mówię o deklarowanych ateistach ich jestem w stanie zrozumieć, ale o Katolach, tak Katolach, którzy takim zachowaniem robią więcej szkody niż pożytku.

I myślcie sobie o mnie co chcecie, ale konsekwentnie nie będę tolerować nabijania się z tego co święte.
WYobraźcie sobie jakby ktoś nabijał się z tego, co kochacie.
Żeby było jasne nie musicie mnie za to kochać,
po prostu mam na tyle jaj by powiedzieć głośno i wyraźnie co o tym myślę.Paulinux to nie jest przytyk do CIebie, ale do tych, którzy deklarowali, że są wierzący, a potem jak cielęta podążają za stadem, bo wypada się śmiac.

Ludzie są granice dobrego smaku.
A potem jeden z drugim mówi, że świat upada.

Nie, nie jestem świątobliwa, nawiedzona czy jak zwał tak zwał, ale nabijać się z przeistoczenia.
I Was, którzy deklarujecie, że wierzycie to nie razi?

No to pociągnijmy.

Czym się różnią gwiazdy od zakonnic?
Niczym. Gwiazdy świecą i zakonnice też świecą. 😛

Przychodzi zakonnica do lekarza i mówi, że cierpi na dziwną chorobę, a mianowicie od jakiegoś czasu znajduje znaczki pocztowe w majtkach. Niemożliwe, stwierdza lekarz, ale proszę się rozebrać. Lekarz patrzy, rzeczywiście w bieliźnie jakieś znaczki pocztowe. Bierze jeden, ogląda… Nagle stwierdza z uśmiechem: Nie siostro, to nie znaczki pocztowe. To naklejki z bananów 🙂

Leci samolot z prawnikiem, księdzem, nauczycielem z trójką dzieci. Nagle komunikat pilota, że jewt awaria, trzeba skakać ze spadochronem. Niestety dla pasażerów są tylko trzy. Nauczyciel: Oddajmy je dzieciom. Prawmik: pieprzyć dzieci. Ksiądz: a zdążymy?

Tak, a kawiarenka w ktorej umawiaja sie na rantki to kindergarden XDD

A ja wiem, jak z tego wybrnąć. Hihihi. No i też byłoby śmiesznie, ale to jak autorka zechce, to na pw. 🙂

Ano właśnie a potem coś mi dasz. Pismo święte nie święcie za cytowane. hmm. No to czekamy kochana na twojego mema.

A co innego byś tam użyła?
No jednak a potem coś mi dasz, prawda?

Niby śmieszne, ale pojawia się tam fragment Pisma Świętego i to w jakimś takim nieświętym kontekście.

Dokładnie oto chodziło! XDD
I żeby nie było, ja jestem Kato, a jednak bawi mnie kontekst w jakim użyte były sample z tej piosenki.
W żaden sposób nie umniejsza ani nie obraża to katolicyzmu czy wierzących, więc mam nadzieję, że nikt nie będzie do nas skakał z łapami, bo jednak jest to terytorium Memiarzy. Prawda?
😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink